Porady Duchowe
Niedawno pewna kobieta wspomniała mi o trudnym dla niej do zrozumienia doświadczeniu mistycznym. Gdy miała 10 lat, zobaczyła Jezusa w wielkim blasku i usłyszała Jego prośbę: „Pomóż mi przyjść powtórnie na ziemię!". Teraz, po latach, ucieszyła się, gdy jej wyjaśniłem, jak my w naszej „Iskrze z Polski" to rozumiemy i jak pomagamy w tym Jezusowi przez ofiarowanie Mu codziennego krzyża i modlitwy za nawrócenie grzeszników świata.
Wyznajemy w Składzie Apostolskim: „Wierzę w świętych obcowanie", ale czy umiemy wyjaśnić, na czym ta nasza wiara polega? Cały Kościół to jedno ogromne Ciało Mistyczne, obejmujące Niebo, Czyścicc i ziemię. Jak każde ciało, tak i ono musi mieć swój „krwiobieg" i krążącą w nim bez przerwy żywą „krew", którą jest… nie co innego, tylko modlitwa! Składa się na nią uwielbienie Boga, dziękczynienie Mu i przebłaganie Go za grzechy, a także błaganie Go o różne łaski i dary.
O modlitwie błagalnej powiedział Jezus, «Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą» (Mt 7, 7-12). Dał nam przykłady skutecznej prośby o pomoc, skierowanej do ludzi niezbyt chętnych do jej okazania, żebyśmy tym odważniej, ufniej i natarczywiej wołali do Boga, który jest Miłością. Jedną z takich próśb, wraz z zachętą do jej wypowiadania, zostawił nam św. Jan w Apokalipsie (22, 17): «Duch i Oblubienica mówią: „Przyjdź!" A kto słyszy, niech powie: „Przyjdź!"». Duch Święty wraz ze swoją Oblubienicą (jest nią Kościół, jest i Maryja) przygotowuje świat do Paruzji Jezusa-Sędziego, który pragnie założyć na ziemi wspaniałe Królestwo swojego Ojca - o nie przecież modlimy się w Jego (czyli Pańskiej) modlitwie. Niestety odmawiamy ją często bezmyślnie i słowa „Ojcze, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w Niebie, tak i na ziemi", są w naszych sercach i ustach jak martwe… Tak być nie powinno!
Wracam do słów Jezusa, usłyszanych przez wspomnianą dziewczynkę. Czynię to z głębokim przekonaniem, że Bóg bardzo tęskni za oczyszczeniem ziemi z panoszącego się na niej coraz bardziej zła, ale pragnie, by w tym Jego dziele uczestniczył cały Kościół. Przez co? Głównie przez to właśnie potężne wołanie, wzbudzane przez Ducha Świętego w sercach członków Kościoła: PRZYJDŹ, po grecku MARANA THA! Sam zanoszę je codziennie, i to wiele razy, całym sobą, ze wszystkich sił, w imieniu własnym, ale także w zastępstwie tych, którzy tego nie czynią. Gdybym mógł dotrzeć z tą swoją zachętą przynajmniej do całej swojej Duchowej Rodziny - Iskry z Polski - uczyniłbym to. A gdyby Iskra zapaliła tym wołaniem inne serca - byłoby wspaniale! Wiem dobrze, jak strasznie piekło boi się Paruzji Jezusa, gdyż wtedy „zwodziciel narodów" zostanie zamknięty w piekielnej czeluści, a skoro się boi, wyśmiewa wszystkich ją głoszących i chce im zamknąć usta. Nie poddawajmy mu się, gdyż Jezus liczy na nas i doda nam mocy, a dla Niego warto nieraz coś wycierpieć. Duch Święty swoim darem męstwa uzbraja nas i umacnia, szczególnie teraz, na „końcu czasów". Królowa Aniołów, Królowa Nieba i Ziemi, bardzo tęskni za Paruzją, która zbiegnie się z Tryumfem Jej Niepokalanego Serca, a więc i Ona na nas liczy. Skoro nie ma modlitw niewysłuchanych, a każdy dobry czyn na zawsze zapisany jest w naszej Księdze Życia Wiecznego - tym ochotniej ruszajmy do dzieła, Bracia i Siostry! Z Bożą pomocą i błogosławieństwem.
ks. Adam Skwarczyński, 27 kwietnia 2024